Mój pierwszy raz pod namiotem!

Ci z Was, których zwabił dwuznaczny tytuł i przybyliście tu w poszukiwaniu opowieści o moich seksualnych przygodach, niestety, rozczarujecie się! :D Będzie o namiocie i o pierwszym razie, a właściwie nawet drugim i trzecim. Dzisiaj chcę powiedzieć Wam, dlaczego warto wybrać tę formę zakwaterowania i przy okazji pokazać ostatnie już zdjęcia z naszego wyjazdu do Gdańska.   



Kiedy jechałam na wczasy z rodzicami, zawsze mieszkaliśmy jak to się mówi 'na kwaterze', normalny pokój, telewizja, łazienka. Może nie było w tym nic z luksusu, ale człowiek czuł się normalnie, jak to w mieszkaniu. Dlatego też nigdy nie rozumiałam ludzi, którzy jeżdżą pod namiot - wspólne sanitariaty, brak lodówki, kiedy leżysz w 'łóżku', każdy chodzi praktycznie przy Twojej głowie, bo od świata dzieli Cię zaledwie kawałek materiału. No po prostu nie! 

Sytuacja skomplikowała się, kiedy na wakacje zaczęłam wyjeżdżać z moim narzeczonym, który to od dziecka spędzał je w namiocie. No i stało się, mimo obaw i ogólnej niechęci, dałam się przekonać! Żebym nie przeżyła zbytniego szoku, wyjechaliśmy tylko na (o ile dobrze pamiętam) cztery dni. I wiecie co? Zakochałam się! W tym roku spędziłam pod namiotem dwa tygodnie i podczas każdego następnego wyjazdu, oczywiście o ile będzie to tylko możliwe, zamierzam mieszkać właśnie tak.  

1. Klimat

W dzieciństwie mieszkałam na małym osiedlu wojskowym, na którym praktycznie wszyscy się znali. Wspólne grille na leśnych polanach były normą. I tak właśnie czuję się pod namiotem. Wieczny odpoczynek. Rano zaraz po przebudzeniu, wystawiasz nos z namiotu, a tam drzewa, zapach lasu (polecam Wam te zalesione pola, broń Boże jakaś działka w środku miasta!). Wieczorkiem siadacie przy grillu i cieszycie się urlopem.


2. Ludzie

Wbrew temu, co myślałam, nie są tacy denerwujący. Właściwie jest wręcz przeciwnie, kiedy tylko ktoś zobaczy, że masz problem, od razu stara Ci się pomóc. Czuje się jakąś taką atmosferę serdeczności. Dodatkowo po chwili od rozbicia, nie zwracasz na nich uwagi, więc nie przeszkadza Ci, że kilka kroków dalej ktoś je obiad, albo leży na hamaku. :)    

3. Próba zaradności

Zaczyna się ona właściwie już na samym początku. Sam musisz znaleźć miejsce pod namiot, rozbić go, otulić plandekami, żeby w razie deszczu nie obudzić się w kałuży, zorganizować cały 'otaczający Cię świat' - oświetlenie, kuchenkę, jadalnie, suszarkę na pranie. Dla osoby, która do tego przywykła, to norma, dla mnie początkowo nie lada wyzwanie i przygoda! :D


4. Czystość i porządek

Bardzo często łazienki w wynajmowanych przez nas pokojach były mniej przyjemne, niż te na polach, na których byłam. Czysto i bez kolejek, tak najkrócej można to opisać. Z resztą tyczy się to nie tylko sanitariatów, całe ośrodki były bardzo zadbane. 

5. Cena i dostępność

Co tu dużo mówić, mieszkanie pod namiotem zawsze wyjdzie Was taniej, niż wynajmowanie pokoju, czy nocleg w hotelu. Dodatkowo w przypadku pola, nie ma też raczej problemów z brakiem miejsc.

6. Odległość od plaży

Wszystkie pola, na których byliśmy, znajdowały się zaraz przy plaży, dojście nad wodę zajmowało nam jakieś 10 minut spacerkiem. 


Co do zestawu, to wakacje były czasem odkrytych ramion! W takich bluzkach czuję się świetnie, a biel tej, którą mam na sobie niesamowicie podkreśla opaleniznę. W sumie, to podkradłam ją mamuśce, bo przywiozła takie cudeńko z ostatnich zakupów, z resztą torebka również pochodzi z jej szafy.

Mam na sobie:

bluzka - no name
szorty -  H&M (sh)
buty - Converse
torebka - no name
okulary - AliExpress
zegarek - AliExpress


ENJOY! :) 



47 komentarzy:

  1. Jeszcze nigdy nie byłam w Gdańsku, ani w jego okolicach, ale w przyszłości mam zamiar je odwiedzić, ponieważ to jedno z najpiękniejszych polskich miast ;) śliczna stylizacja, zdjęcia wyszły świetnie :)


    BY-KAYLA-BLOG.BLOGSPOT.COM-KLIK

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nigdy w życiu nie dałabym się wywieźć pod namiot - mam za dużego pierdolca higienicznego i za żadne skarby świata nie skorzystałabym (nawet "na Małysza") z toalety czy łazienki, której nie mogłam odkazić po jakichś obcych ludziach ;P
    W szpitalu przeżywałam horror ;P

    ale dobrze, że Ty jesteś normalna i świetnie się bawiłaś ;)

    Zdjęcia fantastyczne - jak zawsze!
    A bluzka jest przepiękna!
    Podkradanie ubrań mamie zawsze spoko ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjęcia !
    ____________________________
    Pozdrawiam serdecznie, Ada!
    http://hafciarkablog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie namiot to norma - cztery lata byłam w ZHP, więc praktycznie każdy wyjazd wiosenno-letni tak się kończył :) Potem, ogólniak i studia, żeby było taniej namiot ;) Nawet w Chorwacji spałam pod namiotem - co prawda tam się lekko zdziwiłam, bo jednak podłoże jest nieco inne niż w Polsce, ale będę pamiętała na przyszłość, że warto zabrać materac :) I muszę przyznać, że tam również łazienki były fantastyczne :)
    Ostatnio mój mąż miał 30 urodziny i impreza kończyła się spaniem pod namiotem - ja jednak zdecydowałam się na spanie w samochodzie (bo nasz namiot gdzieś zaginął) ale rano wszyscy wstali szczęśliwi i zadowoleni :)
    Aktualnie nie do końca wyobrażam sobie wakacje w namiocie - dwójka małych dzieci - ale za jakiś czas myślę, że spróbujemy :) Mam nadzieję, że im też się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak dla mnie namiot nie wchodzi w grę, chociaż kiedyś bywałam na obozach harcerskich pod namiotem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja niestety nigdy nie spałam pod namiotem. Chciałabym kiedyś chociaż weekend spędzić w namiocie. Mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazje :) Bardzo ładna bluzka :)

    http://wazkowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie osobiście spanie pod namiotem przeraża- jeszcze nigdy nie zdecydowałam się. Raczej jestem typem pieska salonowego :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze, że ci się spodobało spanie pod namiotami :) Mi w tym roku się upiekło i jeszcze nie miałam takiej okazji. Ale w następnym roku już na 100% jedziemy pod namioty na dwa tygodnie, jako przygotowanie, bo jeśli wszystko potoczy się w dobrym kierunku za dwa lata spędzę pod namiotami całe 4 miesiące co jednocześnie mnie przeraża i ekscytuje :)
    Bluzka jest prześliczna (trzeba częściej podkradać mamusi rzeczy ;P), a z tym lizaczkiem to się udałaś xD

    Pozdrawiam
    VIOLET END

    OdpowiedzUsuń
  9. Ślicznie wyglądasz <3
    piękna stylizacja
    http://xthy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. W namiotach uwielbiałam spać za dzieciaka, teraz jednak wole wygodę , choć chętnie bym się wybrała pod namiot:p Bardzo mi się podoba Twoja stylizacja, bluzeczka jest piękna!
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  11. Kilka razy zdarzyło mi się nocować pod namiotem, ale mam wrażenie, że to już nie dla mnie :D No, ale fakt faktem jest tanio i swojsko! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie wyglądałaś ! :) Nie mogę się napatrzeć!

    OdpowiedzUsuń
  13. ja jak bylam mala to z rodzicami czesto pod namiot jezdzilismy,a od 10 roku zycia jezdzilam na obozy harcerskie - to dopiero byla szkola przetrwania! Poza tym z kolezankami na podworku w wakacje rozbijalismy oboz i spalysmy kilka dni pod namiotami, wiec dla mnie to nie obce :D Uwielbiam jezdzic pod namiot, jest tak niewygodnie i hardkorowo ze az to uwielbiam! Na wszystkich festiwalach najfajniejsze jest to, ze spi sie pod namiotem. A jak wlasnie nad morze jezdze- to tylko pod namiot wlasnie ze wzgledow takich, ze jest duuuzo taniej. A jak sie autem jedzie to mozna nabrac duzo rzeczy i juz :) I wlasnie fajne jest to, ze nad morzem pola namiotowe sa tak blisko plazy i w lasku! Cudowne! Tak strasznie zaluje, ze nie pojechalam w te wakacje pod namiot nad morze :) Jesli chodzi o namiot, to Przestawilam sie tylko z klasycznego namiotu na samorozkladajacy sie - kosztuje troche wiecej, ale zamiast pol godziny, rozlozenie go zajmuje jakies 2 minuty, to samo zlozenie :D No tylko jest troche maly, ale dla nas wystarczy :)

    no i na koniec - jak zwykle swietne zdjecia! Po prostu przegenialne jest to: https://4.bp.blogspot.com/-vSFoppim8M8/V7dVrxY4yUI/AAAAAAAAGZQ/wD0l_hPhwlEWFJEV_U1iBEyDCy-nxnD8gCEw/s1600/DSC_0915.JPG Gratuluje fotografowi!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Uu z początku zerkłam tylko na zdjęcia i tak mi się spodobały, aż chciało się czytać SKĄD takie piękne widoki! :)

    Super masz tą bluzeczkę ;)

    http://allegiant997.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Brawo za odwagę! Ja bym pod namiot nie poszła. Lubię podróże i wyzwania ale to chyba byłoby zbyt straszne doświadczenie dla mnie :)
    http://www.aleksandramakota.pl/

    OdpowiedzUsuń
  16. Śliczne zdjęcia! U mnie jest odwrotnie, kiedyś dużo jeździłam pod namiot, a teraz tego nie znoszę:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Śliczne zdjęcia ! Zakochałam się w nich :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie :* http://klaudiaawojcik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Zgadzam się z Tobą, że wakacje pod namiotem to nie lada wyzwanie!
    Wierzę, że wszystko będzie ok, jeśli nastawimy się pozytywnie i zaplanujemy w szczegółach organizację namiotowego noclegowiska! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nigdy nie bylam pod namiotem. Jak rozwiazuje sie kwestie trzymania kosztownosci w namiocie??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy wychodziliśmy na miasto, to laptopa, czy aparat chowaliśmy do auta. :)

      Usuń
  20. Co do namiotów nie jestem ich zwolenniczką. Próbowałam kilka razy ale im ja starsza tym bardziej jestem na nie ;) Ale co kto lubi.
    Kochana zdjęcia są obłędne! Piękna stylizacja i ten lizak :D Uroczo!
    www.sylwiaszewczyk.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie mam absolutnie żadnych problemów ze spaniem pod namiotem, także w 100% Cię rozumiem. Chociaż zwykle wybieram tę formę zakwaterowania w dziczy, lasach niż kurortach ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nigdy nie byłam w Gdańsku ani też pod namiotem. I choć do Gdańska jakoś mnie nie ciągnie - wakacje pod namiotem czekają na mojej liście do odznaczenia! ;)
    Przepiękne zdjęcia - czy to pełna klatka +85mm?

    OdpowiedzUsuń
  23. Bluzeczka jest właśnie śliczna! Pierwsze co zwróciłam uwagę :D
    A ja nie miałam nigdy wakacji pod namiotem :( Teraz raczej nie zaryzykuję ze względów zdrowotnych, a trochę żałuję :P z tego co piszesz fajna sprawa :D

    OdpowiedzUsuń
  24. piękne zdjęcia i mega pomysł z tym lizakiem ;)
    msflowless.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Przyznam, że zdjęciami zachęciłaś mnie by pojechać w końcu do Gdańska :D PIękna stylizacja, taka bluzka jest idealna na lato :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Zakochałam się w tej bluzeczce! Jest naprawdę cudowna a zdjęcia oszałamiające
    Daje folow i zapraszam do mnie :)

    http://obiektywbrunetki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. W namiocie miałam okazje spać na obozach harcerskich. Fakt, trzeba się zabezpieczyć przed deszczem ;) Świetne zdjęcia, a Gdańsk to piękne miasto :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Brzmi super, chociaż ja jakoś do spania w namiocie przekonać się nie mogę :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo ladnie wygladasz w tym zestawie:) a Gdańsk piękny bez dwóch zdań:)

    OdpowiedzUsuń
  30. piękna bluzka!!! a co do namiotów to ja z całą rodziną na ok 5 samochodów co roku jeździmy pod namioty na Węgry! Początkowo jeździliśmy na domki, ale podpatrzyliśmy u ludzi duże namioty i postanowiliśmy spróbować - i od tego czad tylko namioty, a trwa to już z 10 lat :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Mój pierwszy raz pod namiotem.... 3 tygodnie w lesie na obozie harcerskim, jak miałam 14 lat... Trochę padało... Kanadyjki w namiocie nam pływały... :D Było bardzo przygodowo :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Wyglądasz przepięknie! Za dzieciaka uwielbiałam wakacje pod namiotem, teraz jednak wolę hotel albo najlepiej spa :D

    OdpowiedzUsuń
  33. piękne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  34. Świetna stylizacja i piękne zdjęcia! Ja jeszcze nigdy nie miałam okazji nocować pod namiotem, jedynie bawiłam się za dzieciaka w namiocie rozstawionym w ogrodzie obok domu. Jakoś odstrasza mnie myśl o braku łazienki i czyhających wszędzie robakach. Ale kto wie, może się kiedyś zdecyduję na taką przygodę. W końcu kto nie ryzykuje, ten nie ma. ;) Cieszę się, że Twój wyjazd był tak udany i że masz miłe odczucia :)

    OdpowiedzUsuń
  35. ciekawa stylizacja:) nigdy nie spałam pod namiotem :D
    mój blog, hooneyyy

    OdpowiedzUsuń
  36. Piekny zestaw. Bardzo mi sie kojarzy z festiwalowa stylizacja . Czyli jak najbardziej na plus ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Extra zdjęcia, szczególnie to pierwsze!!!
    A co do namiotu - jest fajnie jeśli jest dobra pogoda, jeśli pada, "trochę" mniej fajnie, a jeśli pada i jest zimno, to #$%*&^%. Ja tam wolę kwatery, tym bardziej że ja wolę centrum miasta, a tam ciężko o namioty :).

    OdpowiedzUsuń
  38. Takie wakacje pod namiotem są najlepsze. Zawsze jest dużo świetnych przygód, zabawy i niezapomniana atmosfera.

    OdpowiedzUsuń
  39. Super post Robertaka! :D Wakacje pod namiotami są świetne :P

    OdpowiedzUsuń
  40. Super bluzeczka!!Mam bardzo podobną ;)

    OdpowiedzUsuń

1. Baardzo dziękuję za każdy komentarz, ale ten prawdziwy, nie napisany tylko dla promocji własnego bloga! : )
2. Jeśli coś Wam się nie podoba, nie bójcie się o tym napisać, wolę konstruktywną krytykę, niż sztuczne słodzenie.
3. Nie uznaję OBS/OBS!
4. Staram się odwiedzać i komentować Wasze blogi, więc spokojnie. : )