Zestaw do hybryd z AliExpress

Na moim blogu pojawiły się już trzy posty o AliExpress, za pierwszym razem opisywałam Wam trochę jego funkcjonowanie i pokazywałam perełki, które zamówiłam na początku swojej przygody z chińskim Allegro (TUTAJ), drugi wpis dotyczył różnego rodzaju akcesoriów do stylizacji paznokci (TUTAJ), natomiast w ostatnim mogliście poznać słynne matowe pomadki (TUTAJ). Dzisiaj wracam do tematyki paznokciowej w nieco innym wydaniu, pokażę Wam produkty do wykonania manicure'u hybrydowego, które jak to bywa w przypadku Ali upolowałam w super niskich cenach.


Na pierwszy ogień idzie lampa LED o mocy 9W, tzw. mostek, posiada ona automatyczny wyłącznik, który po 30 sekundach potrzebnych na utrwalenie jednej warstwy lakieru sprawi, iż lampa zgaśnie, dzięki czemu nie musimy kombinować np. ze stoperem. Kosztowała 14,80 zł i była dostępna w 8 wariantach kolorystycznych. W zestawie znajdował się kabel USB i przejściówka, więc jeśli chodzi o podłączenie jej do gniazdka nie ma żadnego problemu. Lampa działa, jest w 100% sprawna i spełnia swoje zadanie.    


Kolejnymi produktami niezbędnymi do wykonania manicure'u hybrydowego są baza i top. Ja zdecydowałam się na te z firmy Bling, kupiłam je w zestawie, kosztowały 11,88 zł, co daje nam 5,94 zł za sztukę. Używałam ich dopiero kilka razy, do tej pory wykonałam tylko kilka 'próbnych pazurów', żeby przed napisaniem posta sprawdzić jak wygląda sprawa trwałości. Pracuje się nimi przyjemnie, nie są zbyt gęste ani rzadkie, jednak podobno czasem trafiają się gorsze egzemplarze i wtedy top nadaje się do wyrzucenia.  

EDIT: Kochani, okazuje się, że nie jest jednak tak idealnie, zewnętrzna warstwa/nalot, o którym pisałam na końcu wpisu nie zniknęła po użyciu cleaner'a, więc najprawdopodobniej jest to jednak wina top'u, dzisiaj wybiorę się po produkt innej firmy i dam Wam znać jak sprawa wygląda. 


Jeśli chodzi o lakiery, mój wybór również padł na firmę Bling (5,1 zł/szt.), oczywiście tak samo jak w przypadku baz i topów nie jest to jedyny producent dostępny na AliExpress, jednak naczytałam się o nich wiele dobrego. Trochę się zagapiłam i nie zrobiłam dla Was zdjęcia wybranych przeze mnie kolorów, jednak mam zamiar nadrobić to niedługo przy okazji tworzenia wpisu, w którym zaprezentuję Wam, jak te chińskie produkty radzą sobie w praktyce. Lakiery są naprawdę fajne, nie mam porównania do innych firm, jednak konsystencja jest dla mnie idealna, łatwo się je nakłada, nie spływają podczas utwardzania w lampie, jedyną wadą są dość małe opakowania - 6 ml, ale za taką cenę można im to wybaczyć.


Na koniec chcę Wam jeszcze tylko pokazać bardzo fajny zestaw pędzelków (oczywiście już do paznokci ogólnie, nie tylko do hybryd), jeśli zobaczycie je na Ali, spokojnie możecie wrzucać do koszyka. Mają dość sztywne włosie i właśnie dlatego są bardzo pomocne jeśli chodzi o zmywanie lakieru ze skórek, czy wykonywanie zdobień, no i jak ślicznie wyglądają. 

Jak widzicie mój 'zestaw' jest niekompletny, brakuje w nim cleaner'a, acetonu i wacików bezpyłowych. Wszystkie te produkty kompletowałam dość chaotycznie, teraz zależy mi na czasie, więc brakujące elementy zdecydowałam się zamówić już z polskiej strony. Wykonany przeze mnie próbny paznokieć trzymał się troszkę ponad 2 tygodnie, uważam, że to dobry wynik, szczególnie jeśli wziąć pod uwagę to, że płytkę wygładziłam jedynie polerką, nie odtłuściłam jej cleanerem, co mogło wpłynąć na gorszy rezultat. Nie przez pomyłkę napisałam próbny paznokieć - faktycznie miałam zrobionego tylko jednego paznokcia i tak chodziłam z nim przez dwa tygodnie, dodatkowo miał on jeszcze niezmytą zewnętrzną warstwę/nalot, bo przecież nie miałam cleaner'a, więc nie wyglądał do końca zadowalająco. O dziwo, nic mi się do tej pozostawionej na paznokciu warstwy nie kleiło, a powinno z tego co czytałam... :D 

11 komentarzy:

  1. To teraz czas dokompletować zamówienie i zacząć działać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z chęcią spróbowałabym tego topu i bazy z bling'a :)

    https://allegiant997.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. W każdym razie troszkę obawiam się zamawiania z chińskich stronek. A hybryd nie za bardzo lubię, jednak jeśli bym kiedyś to rozważała jednak wzięłabym pod uwagę coś bardziej sprawdzonego ^^

    Pozdrawiam
    VIOLET END

    OdpowiedzUsuń
  4. ja bym trochę się bała kosmetyków z ali, więc chyba bym sie nie skusila, ale lampa tania! Ciekawa jestem jak w porównaniu z tą semilac. Może sobie kiedyś zamówie i zrobie recenzję z porównaniem, bo to też ciekawe może byc :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ech, jestem kosmetologiem i aż mi się słabo robi jak widzę lakiery, szminki czy kremy z cholera wie jakiego źródła, z cholera wie jakim składem na paznokciach i buziach blogerek.
    Bardzo Was proszę dziewczyny, bierzcie odpowiedzialność za słowa, które wrzucacie w internety. W Chinach nie ma INCI, nie obowiązują nasze przepisy co do podawania składu. Nawet jeśli na własną odpowiedzialność kupujecie takie kosmetyki, to błagam - napiszcie przynajmniej o tym, że taki produkt nie ma żadnej gwarancji, że nie uczuli, nie wywoła trądziku lub innego świństwa. Nie skupiam się na pozostałych wątpliwych aspektach, tylko na zdrowiu! Nie warto oszczędzać na swojej własnej skórze!
    Post fajny i mam nadzieję, że nie odbierzesz mojego komentarza jako hejt. Chodzi mi tylko o to, by nie budować w świadomości naszych czytelników przeświadczenia, że opłaca się oszczędzać na zdrowiu.
    Buziaki, blog masz śliczny, a styl obłędny:*

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam dwa Blingi, ale jakoś nie mam odwagi ich użyć :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny kolor tej lampy i kompozycja jej z kwiatami to pilne zdjęcie. Kusza mnie zakupy na Alli ale tylko akcesoriów do manicure z lakierami bym sie bala

    OdpowiedzUsuń
  8. ja właśnie szukam nowej lampy, stara w niedzielę odmówiła mi posłuszeństwa:(

    OdpowiedzUsuń
  9. do mnie jakoś nie przemawiają chińskie hybrydy... przy semilacach mam w pewność co do jakości

    OdpowiedzUsuń

1. Baardzo dziękuję za każdy komentarz, ale ten prawdziwy, nie napisany tylko dla promocji własnego bloga! : )
2. Jeśli coś Wam się nie podoba, nie bójcie się o tym napisać, wolę konstruktywną krytykę, niż sztuczne słodzenie.
3. Nie uznaję OBS/OBS!
4. Staram się odwiedzać i komentować Wasze blogi, więc spokojnie. : )