AliExpress

Jeśli ktoś śledzi mojego blogowego facebooka [KLIK], to mogło obić mu się o uszy, a właściwie o oczy, że od jakiegoś czasu stałam się maniaczką zakupów na AliExpress.
Część z Was pewnie już zna tę stronkę, część może dopiero teraz ją pozna, ja dowiedziałam się o niej w sumie wieki temu, jednak wtedy wydawało mi się, że zakupy tam to jeden wielki problem, głównie w kwestii płatności, jakie było moje zdziwienie, kiedy pod koniec listopada odkryłam, że żyję w błędzie! :)

AliExpress to takie chińskie Allegro, dlaczego więc nie zostać przy naszej rodzimej platformie transakcyjnej? Oczywiście można, nie namawiam nikogo do zakupów na Ali, jednak myślę, że wielu z Was się na nie skusi. Tamtejsze ceny są nieraz śmiesznie niskie - niecałe 3 złote za naszyjnik, bluza za 18, a do tego darmowa przesyłka, brzmi nieźle prawda? Jednak wszystko ma swoje wady i zalety i w tym przypadku nie mogło być inaczej. Paczka potrafi iść do nas dwa miesiące, a i z jakością nieraz bywa różnie.



Jak więc kupować na AliExpress i nie dać się oszukać?

1. Wybieram TYLKO te oferty, do których co najmniej kilku kupujących dodało już zdjęcia prezentujące otrzymany przez nich towar.  
2. Czytam opinię na temat sprzedawców.
3. Dokładnie sprawdzam opis produktu, czasem na zdjęciu widnieje zestaw 10 pierścionków, a cena dotyczy tylko jednego z nich i to wybranego losowo.


A teraz zanim zaprezentuję Wam moje małe zdobycze, chciałabym poruszyć jeszcze 3 ważne kwestie:

JAKOŚĆ - niektórzy mogą stwierdzić, że to chińszczyzna, że badziew, jednak jeśli człowiek przestrzega powyższych zasad, powinien trafić na produkty przypominające te z sieciówek. Na przykład naszyjnik, który w H&M kosztuje 30 złotych, tam kupicie za jakieś 6.  

PRZESYŁKA - swoje pierwsze zamówienia składałam pod koniec listopada, więc w okresie przedświątecznym, co zapewne wpłynęło na czas ich realizacji, jednak nie narzekam, bo przyszły do mnie z końcem grudnia/początkiem stycznia. Jeśli coś nie jest mi pilnie potrzebne, a w sklepie mam płacić za to 10 razy więcej, to niech idzie do mnie nawet i dwa miesiące. :)

PŁATNOŚCI - wydaje mi się, że kiedyś było z nimi sporo zachodu, ludzie zakładali specjalnie konta walutowe, teraz dokonuję wpłat przez ipko i nie mam z tym najmniejszego problemu.  


 A teraz zaczynamy nasz przegląd! Naszyjnik księżyc, kosztował 2,22 zł, nie muszę się chyba zbytnio nad nim rozwodzić, jest piękny i dobrze wykonany.


Dwie ażurowe kolie, różowa kosztowała 7,24 zł, czarna 7,76. Druga z nich przyszła w stanie idealnym, jednak różowa była zgnieciona, a lakier w niektórych miejscach poodpryskiwany. Jakoś ją wyprostowałam, a ubytki koloru mam zamiar uzupełnić lakierem do paznokci, no trudno.


Zestaw 6 pierścionków w kolorze starego srebra z kamykami imitującymi turkusy, kosztowały 3,88. Mają różne rozmiary, niektóre są malutkie, przeznaczone raczej do noszenia przed kostką, czyli tzw. knuckle rings.


Kolejny zestaw, tym razem w kolorze złota, rozmiary także zróżnicowane, zapłaciłam za nie 3,9 zł.


Kółeczko zawiera 6 wzorów (serduszka, romby, prostokąty, gwiazdki, kółeczka i kwadraty) 'ćwieków' do zdobienia paznokci, każdy z nich jest zdublowany i występuje w kolorze srebrnym i złotym. Koszt takiego zestawu to 3,4 zł.


Naklejki wodne na paznokcie, zamawiałam je u 3 różnych sprzedawców, kokardki i szminki kosztowały 45 groszy, suwaczki 54 grosze, a piórka 1,3 zł.


Urocza kosmetyczka, czy też jak kto woli piórnik, kosztowała 3,29 zł, jest dobrej jakości, dostępne były także inne wzory.


Jedyna typowa wtopa, był to mój pierwszy zakup i tak się podjarałam niskimi cenami, że ani nie sprawdziłam zdjęć, ani opinii, nawet dobrze nie przeczytałam opisu aukcji i zamiast zestawu 8 pierścionków dostałam jeden, a napis na nim jest ledwo widoczny, chociaż ku mojego zdziwieniu, na zdjęciu i tak wyglądają lepiej, niż w realu. Za sztukę zapłaciłam 41 groszy. ;p

Na sam koniec mam dla Was jeszcze jedno małe ogłoszenie, postanowiłam zorganizować na swoim Facebook'u konkurs, w którym możecie wygrać niektóre z zaprezentowanych wyżej drobiazgów, więc zapraszam TUTAJ! :) 


P.S. Nie zamawiałam z ich strony jeszcze żadnych ubrań, jednak jeśli Wy się na to zdecydujecie, pamiętajcie, że oni są troszkę mniejsi i XXL podane w opisie oferty może być na Was za małe, nawet jeśli nosicie M (chodzi bardziej o długość, niż szerokość).

Gdybyście mieli jakieś dodatkowe pytania, śmiało piszcie w komentarzach, na fb, lub mailowo. :)

ENJOY! :)

25 komentarzy:

  1. Moja przyjaciółka często korzysta z tej strony. Raz zamówiła dla mnie śliczny portfel za niecałe 15 zł!
    Bardzo fajne rzeczy zamówiłaś :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam robić zakupy na AliExpress, świetne rzeczy kupiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam aliexpress ! Co wejdę to znajdę coś fajnego. :D zamawiałam ubrania i powiem ze niektóre są dobrej jakości a niektóre niestety słabo wykonane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dlatego ja mam lekkie opory przed zamawianiem ubrań. :)

      Usuń
  4. Gdzies juz kiedys slyszalam o tej stronie, jednak jeszcze nigdy nic na niej nie zamawialam. Po tym poscie na pewno kiedys sie skusze na zakup czegos fajnego :)

    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie:
    megaaan-esieek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jestem zapalonym Aliholikiem :) Jeśli ktoś Was potrzebuje pomocy w pierwszych krokach na Alie to zapraszam na blog www.aliholik.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Też zamawiałam takie bardziej gadżety i raz bluzę to z gadżetami jest ok ,wszystko takie same jak pokazują ale ubrania to małe przychodzą ;/

    http://sisterschannelfashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Naszyjnik księżyc jest cudowny! A naklejki wodne ciekawy pomysł, daj znać jak się sprawdziły :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zastanawiam się właśnie nad zamówieniem ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jeszcze nigdy nie robiłam tam zakupów, ale przymierzam się do tego.

    OdpowiedzUsuń
  10. Niedawno zamówiłam kilka bibelotów na Ali :D pierwsze zamówienie (foremka do jajek) przyszło po okresie około 10 dni, oczywiście wybrałam darmową przesyłkę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, nieźle, mi w piątek po 13 dniach przyszła kolejna rzecz, więc też szybciutko. :)

      Usuń
  11. Kupowałam kiedyś na tej stronie, ale gdy trzy przesyłki mi nie przyszły (minęło już pół roku ) zrezygnowałam z zamawiania z tej strony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, miałaś jakiegoś mega pecha, a może z danymi adresowymi jest coś nie tak? : /

      Usuń
  12. Naklejki na paznokcie są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale super rzeczy <3
    http://xthy.blogspot.com/2016/01/zimowa-stylizacja.html

    OdpowiedzUsuń
  14. Kurczę, szczerze przyznam, pierwsze slyszę o tej stronce :P hehe ale jak jak zwykle sto lat za murzynami jestem :P hehe
    zamawiając kilka razy na allegro, przyjechalam się i raczej wolę kupować w sklepach stacjonarnych, bo wiem jak wyglądają jakościowo i jak leżą :)
    Ale rzeczywiście ceny są mega kuszące i ta darmowa przesylka- rownież kusi :)

    piękne rzeczy kupiłaś :)

    buziaki :*
    Daria

    OdpowiedzUsuń
  15. Chyba mamy podobny gust, bo też zamawiałam kilka z tych rzeczy :D O kosmetyczkę zakładałam spór, bo dostałam też taką małą, a na zdjęciach sprzedawcy była sporo większą. Co ciekawe, niezgodność zobaczyłam dopiero jakiś czas po otrzymaniu, kiedy zajrzałam w feedbacki tej oferty ;)
    Piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  16. sama sie przymierzam do zakupu na alllli ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. kurcze mój brat opowiadał o tej stronie, ze na prawde duzo ludzi kupuje ;D nie wiem czy bym się odważyła chociaż coraz bardziej mnie ciekawi :D
    zapraszam na : twoimioczami.blogspot.com (akceptuje wymiane obserwacjami) :)

    OdpowiedzUsuń
  18. mam stamtąd torebkę z frędzlami, która bardzo mi się podoba oraz sukienke w kratkę... niestety materiał jest okropny, niczym w najtańszym obrusie xd

    OdpowiedzUsuń
  19. To prawda - Aliexpress uzależnia :D

    OdpowiedzUsuń

1. Baardzo dziękuję za każdy komentarz, ale ten prawdziwy, nie napisany tylko dla promocji własnego bloga! : )
2. Jeśli coś Wam się nie podoba, nie bójcie się o tym napisać, wolę konstruktywną krytykę, niż sztuczne słodzenie.
3. Nie uznaję OBS/OBS!
4. Staram się odwiedzać i komentować Wasze blogi, więc spokojnie. : )