Nie było mnie.
Moje plany o fotkach odleciały gdzieś na drugi plan.
Wydarzyło się coś strasznego i nawet nie miałam siły, ani ochoty myśleć o blogu... ale teraz powolutku jest już lepiej i wierzę, że to tylko kwestia czasu, aż wszystko wróci do normy.
Dlatego też postanowiłam do Was zajrzeć. : )
Dzielnie nadrobię Wasze wpisy (co pewnie zajmie mi cały dzień ;p).
Ale chcę też dodać coś swojego, więc chyba się na mnie nie pogniewacie, że zasięgnę do zakurzonej szuflady ze starymi 'sesjami'. : )
Fotki mają już jakieś 3 lata... kiedy na nie patrzę samą mnie to zaskakuje, bo wydaje mi się, że od tamtych dni nie minęło aż tyle czasu... A jednak latka lecą. : )
Zestaw jest prosty, ale mimo upływu lat nadal bardzo mi się podoba. Mogłabym go obfocić jeszcze raz, ale niestety nie mam już występujących w jednej z głównych ról rajtek, więc zostanę przy tym co mam.
W sumie największy progress widzę chyba w sposobie prezentacji zestawu. Aktualne fotki bardziej mi się podobają. Ale na te 3 letnie mogę bez problemu patrzeć, więc też nie są złe. : )
Metky :
Marynarka : NO NAME
Sukienka : H&M
Buty : H&M
Torebka : F&F sh
Właśnie doszłam do wniosku, że mam straasznie stare ciuchy. : p

+ Jeszcze jeden wniosek - w tamtych czasach robiłyśmy dużo mniej zdjęć zestawu niż aktualnie. : )
Przy okazji chcę zameldować, że nareszcie dotarł do mnie mój
miętus z fashionwall.pl.
Sporo się naczekałam, ale to dlatego, że dziewczynom zawieruszyła się gdzieś moja paczuszka, odezwałam się i koszula wyruszyła w podróż do mnie już bez problemu. : )
Jakościowo bardzo fajnie, rozmiarek też pasi, a że za darmo, to już w ogóle świetnie! : )
I ostatnie rzecz, o której chciałam Wam wspomnieć... w sumie to zrobił się wpis zbiorczy ;p
Nie wiem czy widziałyście aktualną promocję obowiązującą w
Tesco.
Zabawa polega na zbieraniu znaczków.
Każde wydane 20 zł = 1 znaczek.
Kiedy już nazbieracie ich odpowiednią ilość (posiadacze karty Clubcard 10 znaczków, pozostali klienci 15) możecie zakupić akcesoria muzyczne
z upustem 70%.
Ja już zbieram naklejeczki, gdyż uwielbiam duże słuchawki, a moje niestety już ledwo zipią...
Tutaj macie ulotkę obcykaną z każdej strony. : )
To tyle. Może Was również zainteresuje ta promocja. : )
Ja zbieram na limonkowe słuchawki (niby dla dzieci ;p)
A na zdjęciu pod nimi moje obecne Panasonici, z których jestem baardzo zadowolona, gdyż mają jakieś 3 lata i dopiero teraz zaczynają się sypać, a kosztowały coś koło 100 zł.
Limonkowe po zniżce wyniosą mnie 44,99 przy regularnej cenie 149 zł.
Nie mam pojęcia jak z ich jakością... ale myślę, że to niezła okazja. : )
A napis Nickelodeon z pewnością jakoś uśmiercę. : )
ENJOY! : )